Serial „Ania, nie Anna”, na podstawie powieści Lucy Maud Montgomery „Ania z Zielonego Wzgórza”, to sentymentalna podróż do czasów dzieciństwa. Jednak dużo wyraźniej niż wcześniej podkreśla szereg problemów, takich jak osierocenie dziecka, rasizm czy nierówność płci.
Zacznijmy od tego, że nie przepadam za serialami. I do tego na początku też byłam sceptycznie nastawiona. Ale przekonała mnie młodsza siostra 💛 i chwała jej za to. Zakochałam się w tej historii, odnalazłam w niej cząstkę siebie, czy jakby to powiedziała główna bohaterka ,,bratnią duszę”.
Outer Banks sezon 4 potwierdzony (ale czy to będzie ostatni sezon?) Maria Malczewska 19 lutego, 2023. Banki Zewnętrzne Kibice mają w tym roku co świętować. Nie tylko ukochany oryginalny dramat Netflix powraca z trzecim sezonem 23 lutego, ale Netlfix ogłosił, że Banki Zewnętrzne sezon 4 jest oficjalnie w trakcie prac!
N etflix zaprezentował zwiastun promujący trzeci i ostatni sezon inspirowanego książkami Lucy Maud Montgomery z serii Ania z Zielonego Wzgórza serialu Ania, nie Anna, tworzonego przez Moirę Walley-Beckett. Finałowa seria została już wyemitowana w telewizji, ale dopiero teraz będzie dostępna na platformie streamingowej. W obsadzie są
Ania, nie Anna sezon 2 - Netflix ogłosił datę premiery nowych odcinków adaptacji ponadczasowej powieści Ania z Zielonego Wzgórza Lucy Maud Montgomery.
Początkowo finałowy sezon serialu zapowiadany był na 2020 r., jednak ze względu na pandemię COVID-19 jego produkcja musiała nieco zwolnić. Dokładna data premiery nie jest znana, jednak pocieszający może okazać się fakt, że nadchodzący sezon składał się będzie wyjątkowo aż z 13 odcinków. "Grace i Frankie" — sezon 7. (Netflix)
Jak już wspominaliśmy powyżej, 4. sezon "Ania, nie Anna" nie powstanie. Przed nami jednak nowe odcinki 3. serii popularnego serialu - ich premiera została zapowiedziana na 3 stycznia
Już wiadomo, kiedy Telewizja Polska pokaże serial „Ania”. Pierwsze dwa odcinki zostaną pokazane w Wielkanoc, 9 kwietnia 2023 roku, o godzinie 18:25 oraz 18:55. Kolejne dwa odcinki widzowie zobaczą w Poniedziałek Wielkanocny, 10 kwietnia 2023 roku, o godzinie 18:25 oraz 18:55. Zobacz galerię (38 zdjęć)
5/19 "Ania, nie Anna" (2. sezon) Materiały prasowe gdzie: Netflix kiedy: 6.07 Pierwszy sezon kanadyjskiego serialu na podstawie powieści Lucy Maud Montgomery wywołał spore zamieszanie swoją zupełnie nową interpretacją postaci Ani z Zielonego Wzgórza.
"Stulecie Winnych 5". Nieziemska wizja śmierci Ani Jak pisaliśmy jako pierwsi TUTAJ Ania w "Stulecie Winnych 5" dożyje 100 lat! Jeżeli twórcy serialu skorzystają z niesamowitych scen z
Ygmu. {"type":"film","id":781264,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/serial/Ania%2C+nie+Anna-2017-781264/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum serialu Ania, nie Anna 2019-10-02 21:46:42 Jak na razie, nieco się zawiodłam. Oglądnęłam pierwsze dwa odcinki. Nie wiem, czy to przez długi okres wyczekiwania, ale nie wczułam się. Ania wydaje mi się płytka, nie mogę jej polubić w tym sezonie. Gilbert jest mi coraz bardziej obojętny i nie zależy mi tak bardzo na losach reszty bohaterów. Czuję coraz narastającą niechęć do tego serialu, mimo iż praktycznie ubóstwiałam sezon pierwszy i polubiłam drugi. JestemDywanem Jak dla mnie za dużo nowych wątków na sile. Nie mam nic przeciwko dodawaniu czegoś dla smaku, ale wolałabym by twórcy serialu wrzucali więcej wątków oryginalnych. Pierwszy sezon w miarę trzymał sie fabuły. Dodane wątki nie dominowały. W drugim może ze trzy sceny były z ksiazki, ale było ciekawie. Tutaj boję się, że teraz zupełnie odlecieli. Ania jest zbyt zadufana w sobie i coraz mniej ją lubię. Oczywiscie dam serialowi szansę i obejrzę do konca. Ale do kazdego odcinka teraz bede podchodzić z obawa, a nie z niecierpliwoscią. Niepodoba mi sie też to , że chyba zaserwują nam romans Gilberta z kimś innym by Ania była zazdrosna i mogła się poumartwiać i powydzierać na niego. Jak dla mnie to tylko będzie denerwowało. W książce Gilbert zawsze trzymał sie blisko Ani. Skoro nie mogl byc jej ukochanym to chciał byc wiernym przyjacielem licząc, że w koncu jej serce sie odmieni. I po wielu latach w koncu sie udało. Ale on nawet nie myslal o innych. ignis_2 Mam bardzo podobną opinię. Oby udało się uratować ten serial, gdyż obsada jest naprawdę cudowna i przykro by było zmarnować taki potencjał. SPOILER Wątek Gilberta z inną dziewczyną jest dla mnie teraz nawet ciekawszy niż relacja Gilbert-Ania. Niestety zbrzydło mi ciągłe obrażanie się na siebie i pretensje. Może w 1 sezonie między nimi iskrzyło, widoczna była ta magia z książki. Teraz już tego kompletnie nie czuję. JestemDywanem Szkoda mi Gilberta jest jak Ania ciągle na niego warczy. On od razu był w nią wpatrzony. Tak ładnie przedstawili ich podczas wspólnych swiat i na koniec sezonu. A teraz znowu wszystko psują. Skoro psują fabule to czemu chociaz ich wspólnych relacji nie zostawią w spokoju. Przeciez i tak w tym dziwnym zwiazku była Ruby. Za bardzo twórcy serialu chcą byc do przodu i tym przedobrzą. W drugiej serii przedobrzyli wątkiem homoseksualnym. W tym sezonie bedzie męczony wątek etniczny. Ania zajmie sie udowadnianiem jak to kazdy jest równy, a Gilbert zaliczy skok w bok z nudów. ignis_2 Absolutna racja, przykro mi z powodu tego, jak Ania ciągle naskakuje na Gilberta. Ileż można? Dodatkowo robi to w wyjątkowo irytujący sposób. Niektóre wątki są po prostu tak niedelikatne, że to aż razi w oczy. JestemDywanem Ania nie zachowuje sie wobec Gilberta irytująco tylko chamsko. Książkowa Ania nie zawsze była delikatna wobec kolegi. Raczej popędliwa. Ale ta serialowa jest okropna. Czasem się dziwię. Gilbertowi za co on ją lubi. I tak przecholowala, ze Gilbert stracił cierpliwośc. JestemDywanem Coś czuję, że po trzecim odcinku zmienisz zdanie :) Z pewnością między nimi iskrzy breakeven W trzecim odcinku oboje zachowali się super. Ale przed nami jeszcze 7 i miże być różnie. JestemDywanem Ja jestem za to pozytywnie zaskoczona tym, jak przebiega sezon trzeci. Poprawnośc polityczna może i dalej jest, ale za to nie kłuje mnie już tak w oczy, jak w sezonie drugim. Poza tym, pięknie ukazano tu mieszkańców Avonlea (także tych nowych), więc nie przeszkadza mi, że pododawano nowe po czwartym odcinku, gdzie rozwinęli wątek Diany, to już w ogóle jestem bardzo usatysfakcjonowana. W książce była raczej postacią "na doczepkę", a tutaj poza przyjaźnią z Anią ma swoją własną historię i swój własny rozwój. Piękna była scena, gdzie odwiedza rodzinę Jerry'ego w ich domu i razem sobie biesiadują i tańczą. No i ogólnie serialowy Jerry to też bardzo przyjemna postać, o której w książce była jedynie wzmianka. Jeżeli miałoby coś być między Jerrym a Dianą to bardzo się ucieszę, chociaż już wyobrażam sobie te utyskiwania, że przecież Diana ma być z Fredem (o którym niczego z książek Montgomery nie wiemy, prócz imienia).Drugi świetny wątek to poszukiwanie swoich korzeni przez Anię i jej konflikt z Marylą na tym tle. Wszystko to jest dla mnie bardzo prawdziwe i wierzę tym postaciom i ich reakcjom. Montgomery też nic o tym nie pisała, a myślę że dla wielu sierot potrzeba poznania swoich korzeni jest bardzo naturalna- także to jest wątek super na plus. Czekam z niecierpliwością na dalszy rozwój wydarzeń. Na razie mi się podoba to co widzę. Naethalee Jasne, że pododawane zostały wątki poboczne, bo z samej historii Ani niewiele można już wycisnąć, biorąc pod uwagę, że w trzecim sezonie nadal jesteśmy w pierwszej książce. Zabawne przy tym, że Diana serialowa (mimo tylu odcinków i własnej historii) jest postacią mniej rozwiniętą niż w powieści... A co do poszukiwań Ani - są one wynikiem zmiany w jej historii. W książce była wychowywana przez kobietę, która znała jej rodziców i opowiadała jej o nich, Ania nie była więc całkowicie pozbawiona wiedzy o swojej rodzinie. Zresztą pojechała do domu, w którym się urodziła, przy okazji wizyty u Izy Gordon. Montgomery pisała więc tyle, ile było potrzebne w jej wersji historii. Serial to zmienił i niestety wyszła z tego jedna wielka klisza... Więc jeśli chodzi o mnie, wolę już wątki indiańskie ;) ACCb Diana w powieści była rozwiniętą postacią? Masz jakiś na to przykład? Według mnie Dianę określało wyłącznie to, że była przyjaciółką Ani, nic poza tym. No, może jeszcze znalazłoby się to, że pochodziła z dobrze sytuowanej rodziny, o raczej tradycyjnym spojrzeniu na rolę kobiet i mężczyzn i była ładna. Naethalee W książce Diana nie pochodziła z jakiejś specjalnie dobrze sytuowanej rodziny: oboje rodzice pracują na gospodarstwie, a pomoc przychodzi tylko do opieki nad dziećmi, kiedy wyjeżdżają. Dlatego takim problemem był gniew ciotki Józefiny (która była rzeczywiście bogata) - bo to oznaczało odcięcie od dodatkowych profitów :) Książkowa Diana jest nie tylko ładna: jest bardzo ładna, razem z Ruby Gillis są najładniejszymi dziewczynami w Avonlea. Jest nie tylko przyjaciółką: jest wzorem przyjaciółki, najbardziej oddaną i lojalną. Jest bardzo towarzyska, nieustannie wyjeżdża do kogoś z licznej rodziny. Wiecznie roześmiana: zaczyna i kończy wypowiedź śmiechem. Pięknie śpiewa, należy do chóru. Uwielbia czytać, chociaż nie rozwija jej to zasobu słownictwa ani nie poszerza horyzontów - więc pewnie siedzi w tzw. literaturze groszowej. Jest niezwykle praktyczna, ma wiele umiejętności przydatnych w gospodarstwie domowym i duże zdolności manualne. Wyróżnia się znakomitym gustem i w pewnym momencie zaczyna uchodzić za wyrocznię mody. I bardzo ciekawa cecha: w klubie literackim "dokonuje" licznych morderstw na swoich postaciach, bo - jak twierdzi - jak nie wie, co z nimi robić, to je zabija :D Nie lubi złośliwości, intryganctwa, chociaż uwielbia plotkować i zawsze jest na bieżąco w tym, co dzieje się w Avonlea. No i oczywiście jest łakoma, co niestety zgubnie działa na jej figurę, ale podchodzi do tego z humorem i nie zamierza się przejmować swoimi okrągłościami. Jest bardzo dobrze wychowana, ale jednocześnie skłonna do zabaw i wyskoków, a więc zupełnie inna niż "przykładna" i nudna Minnie Andrews. Uczennicą jest średnią, chociaż geometrię ogarnia lepiej od Ani. Marzy o romantycznych przygodach u boku wysokiego bruneta o chmurnym spojrzeniu (o ile dobrze pamiętam). Cieszą ja awanse chłopaków, ale nie jest typem flirciary. Ma zdroworozsądkowe podejście do życia (poza epizodem z Nawiedzonym Lasem). Nie chce przyspieszać dorastania (uchodzić za starszą niż jest przy pomocy ubrania czy fryzury). Pociągają ją miejskie rozrywki i uważa, że idealnie nadawałaby się do życia w wyszło, a pewnie jeszcze nie wszystko mi się przypomniało :) ACCb Faktycznie sporo podajesz tych przykładów. Zapewne wzięte sa z całości serii- a jest ona dość obszerna. Gratuluję wnikliwości i umiejętności analizy tekstu. Mimo wszystko nie zmieniam zdania, że w książkach Diana nie miała swojej własnej historii i w oderwaniu od Ani praktycznie nie istniała jako postać. Wydaje mi się także, że podobne przykłady i podobną charakterystykę możnaby stworzyć o wielu innych postaciach trzecioplanowych w "Ani" - chociażby wspomnianej już wcześniej Ruby Gillis. Naethalee Nie, całość na podstawie pierwszej "Ani" :) Fakt, niedawno czytałam, bo odkryłam nowe tłumaczenie. O Ruby wiemy sporo mniej, bo nie była najbliższą przyjaciółką Ani i ta o niej ciągle nie opowiada... JestemDywanem 8 odcinek jest słodko-gorzki. Jeśli Gilbert zaręczy się z Winnifred to bedę krzyczeć. On z Anią mają prawo czuć się zagubieni bo mają po 16 i 19 lat. Są bardzo młodzi. Ale trzeba zdecydować coś by wiedzieć jak zaplanować przyszlosc. Tylko jeśli Gilbert nie zmieni zamiarów to wyjdzie na interesownego pustaka, ktory sprzeda się za przyszlosc. Chwali mu się, że nie chce być wiejskim lekarzem, ale ksiazkowy Gilbert nim wlasnie był. I odpowiadało mu to. Chociaż jego wiedza i dobre serce przynosiły mu sławę. Rodzice Winifred oferują mu pomoc w studiach na Sorbonie (to jego marzenie) wraz z ręką ich córki (tu juz trochę mniej,ale skoro inna nie chce to trzeba brać tą co chce). Ale ksiazkowy Gilbert zrezygnował z wygód dla Ani. By ona mogła zostać w Avolea to on przeniósł się do dalszej wioski by uczyć. Musiał dojeżdżać do domu i wynajmować stancję. Jeśli twórcy serialu nie zrobia zwrotu w finale to ja przestaję wierzyć w ten Diana i Jerry są irytujący. Jakoś nie widzę tej chemii między nimi. Są sztywni. Tu już nie chodzi tak bardzo o podział klas (chociaż książkowa Diana nawet by nie spojrzała na Jerry'ego i odwrotnie). Ale z Diany w serialu wychodzi kłamczucha i flirciara. Wizualnie Jerry jej sie podoba, ale wstydzi się go. Nie uznaje go za równego sobie nie tyle z powodu pochodzenia co z jego braku wiedzy. To ich rozstanie było okrutne. Zdaję sobie sprawę, że Diana chciała szybko zerwac plaster i sprawdzić by Jerry o niej zapomniał. Ale jednak wyszło zbyt mi sie zdaje czy szykuje się związek Sebastiana z nauczycielką? ignis_2 Ja też bardzo liczę na to, ze zarówno Gilbert jak i Ania się opamiętają i do zaręczyn z Winifred nie dojdzie :) Co do Diany i Jerrego początkowo podobała mi się ich relacja, ale teraz nie jestem przekonana. Sama postać Diany z odcinka na odcinek coraz bardziej mnie wydaje mi się, że Sebastian zwiąże się z nauczycielką, bardzo sugestywna była ta scena nad rzeką :)A ja z innej beczki- Gilbert ma 19 lat? Gdzieś mi to umknęło, myślałam że on i Ania są rówieśnikami. Jeśli jest starszy to dlaczego kończy szkołę razem z Anią i resztą? breakeven Gilbert jest starszy od Ani. W książce, gdy ona pojawia sie w Avonlea ma 12 lat, a on jakies 14-15. Gdy biorą ślub ona ma 25 lat, a on 27. Diana mówi jej, że Gilbert jest starszy od nich. Miał przerwę kilka lat bo ojciec był chory i towarzyszył mu w podróży, która miała go uzdrowić. Dlatego są na tym samym etapie nauki. Tutaj akurat w serialu postąpiono zgodnie z ksiazka tyle, że zbyt szybko uśmiercili pana Blythe'a. Oswiadczyny 16latka byłyby dziwne. I chociaz dawniej ludzie wczesniej sie pobierali (zwłaszcza dziewczynki) to nawet 19letni Gilbert jest trochę za mlody. A ta jego "narzeczona" wygląda dla niego za staro. I chociaz widać wyraźnie w stosunku do poprzednich sezonów, źe Gilbert wydoroślał to przy Winnifred znów wygląda jak coraz bardziej zmienia sie w zimną i sztywną damę. A to była dziewczyna, która nie chciała szybko miała prawo być niezdecydowana, gdy Gilbert prosił ją o deklarację. Sama nie wiedziała co czuje i nie mogła skłamać w zadną stronę. A wiedząc o czym marzy Gilbert nie chciała go zatrzymywać i utrudniać startu w przyszlosc. Zazwyczaj dotąd wykazywała się czesto egoizmem to w scenie przy ognisku mi zaimponowała. Pozwoliła Gilbertowi odejść. A kiedy na spokojnie pogadała z Dianą i jej ciotką i uspokoiła nerwy to zrozumiała swoje uczucia. A Gilbert wyszedł okropnie. Nie chce mnie ukochana to wezme tą co mi ułatwi życie. Rany. Przeciez on się śpieszyć nie musi. Nie ma 40tki na karku. Ksiazkowy Gilbert zawsze był głodny wiedzy i chętny odkrywania nowosci, ale żadna panna z posagiem go nie mogła skusić bo tylko Ania mu była w głowie. Szkoda, ze tak twórcy serialu zaczynają psuć tą postac bo Lucas Zumman robi swietna robotę jako Stacy zawsze była na bakier ze wszystkim więc do wątków nietolerancji rasowej i kobiet dostaniemy wątek malzenstwa mieszanego. Oboje wdowcy, których Malgorzata chce wsywatać. Tylko jesli cos z tego wyjdzie to pani Linde dostanie zawału bo nie tak to sobie obmyslila.
Kolejny sezon adaptacji ponadczasowej powieści „Ania z Zielonego Wzgórza” Lucy Maud Montgomery będzie dalej wytyczał nowe szlaki i z udziałem nowych bohaterów i wątków poruszy kwestie tożsamości, feminizmu, konfliktów, uprzedzeń i równouprawnienia kobiet | fot.: Materiał partnera zewnętrznego Twórcami 10 odcinków nowego sezonu są trzykrotna laureatka Emmy – scenarzystka Moira Walley-Beckett oraz producentka wykonawcza Miranda de Pencier. W obsadzia znów zobaczymy Amybeth McNulty, Geraldine James, Thomsona oraz Lucasa Jade’a Zumanna. Netflix, CBC i Northwood Entertainment ogłosili rozpoczęcie prac nad drugim sezonem serialu Ania, nie Anna. W Ontario i na Wyspie Księcia Edwarda właśnie trwają zdjęcia do 10 odcinków, które widzowie na całym świecie będą mogli oglądać już w przyszłym roku. W Kanadzie serial emituje stacja CBC, w pozostałych krajach przygody Ani można oglądać w serwisie Netflix. Kolejny sezon adaptacji ponadczasowej powieści „Ania z Zielonego Wzgórza” Lucy Maud Montgomery będzie dalej wytyczał nowe szlaki i z udziałem nowych bohaterów i wątków poruszy kwestie tożsamości, feminizmu, konfliktów, uprzedzeń i równouprawnienia kobiet. Wszystko to z perspektywy żywiołowej, chodzącej z głową w chmurach 14-letniej bohaterki. Twórczyni serialu Moira Walley-Beckett (Breaking Bad, Pot i łzy) nie ukrywa poruszenia. – Ukazanie współcześnie palących problemów z perspektywy ukochanej postaci to emocjonujące przedsięwzięcie. Mam nadzieję, że ten sezon rozpali, zjednoczy i zainspiruje młodych ludzi na całym świecie! – Jesteśmy niezmiernie podekscytowani scenariuszem drugiego sezonu wyczarowanym przez Moirę i jej zespół scenarzystek. Świat Ani, nie Anny rozwija się w zaskakujący, wyjątkowy i emocjonujący sposób – mówi producentka wykonawcza i Prezes Northwood Entertainment, Miranda de Pencier (Debiutanci, Między nami seksoholikami). – Dzięki temu niezwykłemu, pełnemu piękna i humoru serialowi, który w poruszający sposób pokazuje poszukiwanie swojego miejsca na ziemi, Kanadyjczycy na nowo zakochali się w Ani – komentuje Sally Catto, szefowa programowa CBC – Nie możemy się doczekać, żeby podzielić się drugim sezonem nie tylko z widzami CBC, ale także – dzięki współpracy z Netfliksem – z fanami na całym świecie. – Jesteśmy zachwyceni powrotem na Zielone Wzgórze po więcej przygód pełnej życia Ani Shirley, ale także tym, że możemy pokazać zapierające dech w piersiach krajobrazy Wyspy Księcia Edwarda i Ontario widzom Netfliksa na całym świecie – powiedziała Elizabeth Bradley, wiceprezes Netflix ds. treści. W serialu znów wystąpią ulubieńcy fanów serii: Amybeth McNulty (Anne Shirley), Geraldine James (Maryla Cuthbert), Thomson (Mateusz Cuthbert), Corrine Koslo (Małgorzata Linde), Dalila Bela (Diana Barry), Aymeric Jett Montaz (Jerry Baynard), Lucas Jade Zumann (Gilbert Blythe) oraz Kyla Matthews (Ruby Gillis). Pojawią się również nowe postacie: Dalmar Abuzeid (Sebastian) i Cory Grüter-Andrew (Cole). Ania, nie Anna to serial oryginalny stacji CBC i serwisu Netflix, wyprodukowany przez Northwood Entertainment i stworzony przez Moirę Walley-Beckett. Producentami wykonawczymi serialu są Miranda de Pencier, Moira Walley-Beckett, Sally Catto, Elizabeth Bradley, Alex Sapot, Debra Hayward, Alison Owen i Girotti. Funkcję producenta pełni John Calvert. Materiał partnera zewnętrznego
Serial "Ania, nie Anna" został oficjalnie skasowany, ale fani produkcji o rudowłosej Ani Shirley nie tracą jeszcze nadziei. Jakie były prawdziwe powody rezygnacji Netflixa i CBC z "Anne With an E" i jakie są szanse na to, że 4. sezon "Ani, nie Anny" jeszcze powstanie? Sprawdziliśmy! "Ania, nie Anna" doczekała się w sumie trzech sezonów. Netfliksowa adaptacja powieści kanadyjskiej pisarki Lucy Maud Montgomery, która została stworzona przy współpracy z kanadyjską stacją CBC, zyskała rzeszę wiernych fanów. Widzowie docenili sposób, w jaki "Ania, nie Anna" opowiada o dorastaniu, zgłębiając temat szukania własnej tożsamości, uprzedzeń, feminizmu, przemocy rówieśniczej, równości płci i odnajdywania wewnętrznej siły. "Ania, nie Anna" po trzech sezonach została jednak skasowana, ale fani produkcji o rudowłosej Ani Shirley nie tracą jeszcze nadziei. Widzowie nadal zbierają w sieci podpisy pod petycją dotyczącą przedłużenia "Ani, nie Anna" o kolejny sezon. Koniec przygód Ani w styczniu na Netflix! Pełny zwiastun 3. sezonu już w sieci!Zobacz więcejDlaczego "Ania, nie Anna" została skasowana? Według oficjalnej informacji "Ania, nie Anna" została skasowana przez niewystarczającą oglądalność. Konkretnych liczb nie podano, ale jak tłumaczyła jakiś czas temu Sally Catto z CBC wyniki oglądalności nie osiągnęły założonego przez obie firmy celu. Jak pokazują dane, serialowi nie udało się dotrzeć do widzów w przedziale wiekowym 25-54. Swego czasu głośno było jednak o wypowiedzi prezes CBC, Catherine Tait, która wprost wyraziła swoje niezadowolenie ze współpracy z Netflixem. Wiele krajów, podobnie jak my, zawarło umowy z Netflixem. Z czasem zaczęliśmy jednak dostrzegać, że dokarmiamy Netflixa, dokarmiamy Amazon, zamiast zasilać własny biznes — powiedziała Catherine Tait. Z "Anią, nie Anną" będzie jak "Lucyferem"? Fani serialu o Ani Shirley liczą, że ich starania o przywrócenie "Anne With an E" zostaną w końcu dostrzeżone przez jeden z popularnych serwisów streamingowych. W komentarzach na forach internetowych często podają oni za przykład "Lucyfera". Przypominamy, że w maju 2018 r. stacja FOX oficjalnie ogłosiła zakończenie jego produkcji po trzech sezonach. "Lucyfer" został jednak przejęty przez Netflixa. Ogromna była w tym zasługa wiernych fanów "Lucyfera", którzy stworzyli petycję i zorganizowali akcję ratunkową pod nazwą #SaveLucifer. Seriale, które zniknęły i powróciły po latach. Które reaktywacje to sukcesy, a które porażki?Zobacz więcejNa razie nie wiadomo, co czeka serial "Ania, nie Anna". Redaktor serwisu Screenrant zauważa, że powstanie 4. sezonu wciąż jest prawdopodobne, o ile tylko serial zostanie wykupiony przez jednego z dużych graczy w branży VOD. Ciekawą informacją dla fanów "Ani, nie Anny" może być również to, że twórczyni serialu Moira Walley-Beckett jest zainteresowana stworzeniem filmu fabularnego o przygodach rudowłosej Ani. To zawsze jakieś pocieszenie! Zobacz galerię"Ania, nie Anna 3" zwiastun:
Największym kosztem w cenie kurek jest marża sprzedawcy. Ale zarobić musi także punkt skupu, firma przetwarzająca grzyby oraz spedycyjna Upalne lato sprawia, że grzybów jest mniej, mniejsze jest też zapotrzebowanie. Zamiast sosów z kurkami, klienci zamawiają zimne piwo i arbuzy Ceny grzybów zmieniają się każdego dnia, a czasami nawet kilka razy w ciągu tego samego dnia. Przypomina to wzrosty i spadki cen akcji — mówi ekspert branży Kurki dostaniemy zarówno w sieciach handlowych, na targach, jak i na OLX. W lipcu i sierpniu takie zakupy będą bezpieczne, ale później nie warto ryzykować Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Za kilogram kurek na stoisku we wrocławskiej Hali Targowej 18 lipca trzeba było zapłacić 79 zł. Podobne ceny można było znaleźć w Warszawie. Z kolei dziennikarze "Dziennika Bałtyckiego" informowali, że na Zielonym Rynku w Gdańsku kilogram kurek kosztował 45 zł. Ceny kurek sprawdzali 16 lipca. Wbrew pozorom data zakupu jest istotna, bo ceny grzybów zmieniają się bardzo szybko, czasem nawet w ciągu jednego dnia. Im mniejsza podaż, tym większych kwot życzą sobie sprzedawcy. Im bliżej szczytu sezonu, tym taniej możemy kupić ulubione produkty. A jeśli tak jak w ubiegłym roku pogoda nie sprzyja zbiorom, może się okazać, że "kurkowa inflacja" trwa cały sezon, który w dodatku szybko się kończy. Kurki sprzedawane we wrocławskiej Hali Targowej. W 2021 r. bardzo ciepły początek lata opóźnił o kilka tygodni sezon zbiorów, który rozpoczął się dopiero w połowie sierpnia. Ceny w skupach były o 50 proc. wyższe w stosunku do roku 2020 i od początku lipca do połowy sierpnia wynosiły 40-60 zł za kilogram. Tegoroczna pogoda sprzyja grzybiarzom. Wysokie temperatury przeplatają się z ulewnymi deszczami. Ile można zarobić na zbieraniu kurek? — Za kilogram płacimy 20 zł — dowiedzieliśmy się w jednym z punktów skupu grzybów i runa leśnego na Podlasiu. W dwóch innych miejscach skupują tylko grzyby suszone, w czwartym punkcie, do którego zadzwoniliśmy, kurek jeszcze nie przyjmują. - Jest za wcześnie — ocenił właściciel firmy z województwa wielkopolskiego. Ile można zarobić na zbieraniu kurek? — Mimo że rozmawiamy 19 lipca, mamy dopiero początek sezonu kurkowego. Kiedyś zbiory zaczynały się w czerwcu. Na św. Jana świeże kurki eksportowaliśmy już na rynki zachodnie. Od jakiś 10 lat sezon jest o miesiąc przesunięty, pierwsze dostawy realizujemy pod koniec lipca — mówi w rozmowie z Business Insider Polska Łukasz Kazberuk, prezes Ogólnopolskiej Izby Przetwórców i Eksporterów Runa Leśnego oraz dyrektor jednej z wiodących w branży firmy Kasol. Kurka, czyli pieprznik jadalny, to najbardziej powszechna odmiana grzyba w polskich lasach. Jest też naszym towarem eksportowym. W 2020 r. wyeksportowaliśmy 945 ton kurek; najwięcej, bo 527 ton, kupili od nas Niemcy. Drugim z kolei odbiorcą kurek z Polski była Szwajcaria — wysłaliśmy tam 125 ton. Na liście importerów kurek z Polski znajdują się jeszcze Belgia, Francja, Słowacja i Szwecja. Dalsza część artykułu znajduje się poniżej materiału wideo: W tym roku kurki są głównie we wschodniej Polsce. Upały, które doskwierają w Warszawie, Krakowie czy Wrocławiu, nie doszły na Podlasie ani na Mazury. — Można powiedzieć, że kurki zatrzymały się na linii Wisły. W Białymstoku są dziś 24 stopnie. W Krakowie 34. A kurki i inne grzyby lubią typowo polskie lato — tłumaczy Kazberuk. — Z powodu ocieplenia klimatu mamy coraz trudniejsze i mniej obfite sezony grzybowe — dodaje. Zagłębiem kurkowym na skalę europejską jest Puszcza Knyszyńska. Ma drzewostan zbliżony do tajgi syberyjskiej, a to warunki, jakie kurki lubią najbardziej. Obfite zbiory kurek będziemy mieli także w Borach Tucholskich oraz Brusach. Charakterystycznych grzybów można z powodzeniem szukać też na terenie Puszczy Białowieskiej i Augustowskiej oraz na Mazurach. Wilgoć wokół jezior gwarantuje wysyp grzybów nawet w upalne lato. Z kolei Wielkopolska słynie z podgrzybków, ale kurek rośnie tam niewiele. To dlatego w punkcie skupu koło Poznania usłyszeliśmy, że na kurki jeszcze za wcześnie. — Aktualna cena na skupach to między 30 a 35 zł — mówi prezes Ogólnopolskiej Izby Przetwórców i Eksporterów Runa Leśnego. Jak przyznaje, firmy z branży muszą wspólnie wypracowywać politykę cenową, bo wystarczy, że jedna się wyłamie, a zbieracze pójdą tam, gdzie dostaną najwięcej. Stawki w punktach skupu, a w konsekwencji w sklepach, zależą głównie od pogody. Ma wpływ nie tylko na urodzaj w sezonie, ale także na preferencje klientów. — Upały w Europie powodują nie tylko, że grzybów jest mniej, ale i popyt na nie jest mniejszy. Teraz zamawia się zimne piwo i arbuzy, a nie sosy z kurkami. Wszystko warunkuje pogoda — zarówno popyt na kurki jak i ich podaż — zauważa Łukasz Kazberuk. — Ceny grzybów zmieniają się każdego dnia, a czasami nawet kilka razy w ciągu tego samego dnia. Przypomina to wzrosty i spadki cen akcji, a handel grzybami i owocami lasu ma wiele wspólnego z grą na giełdzie — dodaje. Kurki z OLX. Czy to bezpieczne? Firma Kasol, podobnie jak wiele innych w branży, pracuje z sieciami handlowymi. Te kurki sprzedają obecnie w cenie 60-80 zł za kilogram. — Cena na skupie to 30 zł, ale firma przetwarzająca grzyby musi zapłacić 35 zł za kilogram. Następnie grzyby trzeba posortować i oczyścić, to jakieś 10-15 proc. ceny, więc kolejne 5 zł. Koszty pakowania i dostaw — kolejne 5 zł, czyli razem już 45. A trzeba dodać do tego marże firmy, więc sieć handlowa dostanie kurki w cenie 50 zł za kilogram i na to nałoży swoją marżę — tłumaczy przedsiębiorca. Grzyby, jakie można znaleźć na targu, to często produkt zebrany przez samego sprzedającego albo zakupiony przez niego bezpośrednio od zbieracza. Taki handlarz wycenia towar wedle podaży i popytu, uwzględnia też swoje stałe koszty oraz nieuniknione straty. Kurka jest bowiem towarem, który szybko się psuje. Oferty sprzedaży kurek możemy też znaleźć w serwisie OLX. Pan Mateusz ze Słupska oferuje kurki w cenie 15 zł za kilogram. Dwa razy więcej, bo 30 zł, chce za wyczyszczone kurki pani Karolina, która jest z Kościerzyny. Pan Piotr oferuje dostawy dla warszawskiej gastronomii po 60 zł za kilogram. Pan Adam chce tylko 20 zł za kilogram, a na terenie Olsztyna dowozi za darmo. Pan Darek z łódzkich Bałut za kilogram życzy sobie 48 zł. Jak pisze, wystawia atesty. Oznacza to, że pan Darek ma ukończony co najmniej kurs klasyfikatora grzybów. Klasyfikator sprawdza każdą partię pod kątem właściwości gatunkowej, tak, aby nie było wątpliwości, że dany grzyb jest jadalny oraz że należy do danego gatunku. Weryfikowana jest również jakość grzyba. Kto chce się rozwijać w tej branży, powinien zdać kolejny egzamin zawodowy — na grzyboznawcę. Firmy, które trudnią się przetwórstwem runa leśnego, czyli zmieniają jego stan ze świeżego w inny, muszą posiadać taki dokument. Grzyboznawca jest w stanie rozróżnić gatunki grzybów nawet po ich przetworzeniu. Żeby pozyskać takie kompetencje, należy odbyć specjalistyczny, dwutygodniowy kurs, który odbywa się raz do roku i jest organizowany przez wyspecjalizowaną komórkę sanepidu. Po jego ukończeniu można już grzyby wprowadzać do obrotu w innej formie niż grzyby świeże. Do samego skupu grzyby może oddać każdy. Jak przyznaje Łukasz Kazberuk, kurki to na tyle charakterystyczne grzyby, że trudno pomylić je z innym gatunkiem. W czerwcu i lipcu możemy więc kupować kurki bezpiecznie także od przypadkowych handlarzy. Od połowy sierpnia do końca października nie warto już ryzykować — wtedy w lasach pojawiają się podobne do kurek, trujące lisówki pomarańczowe. Autor: Anna Anagnostopulu, dziennikarka Business Insider Polska