Podobnie z kamerami rejestrującymi przejazd na czerwonym świetle: z zarejestrowanych 75,8 tys. wykroczeń do 64 tys. kierowców dotarły wezwania, ale tylko 34 tys. z nich dostało mandat (ryzyko ukarania = 45%). Kamery odcinkowego pomiaru prędkości są jeszcze mniej skuteczne: sprawiedliwość „dosięgła” zaledwie 35% złapanych Różnica w działaniu fotoradaru a odcinkowego pomiaru prędkości rozbija się w dużej mierze o zasięg. Pierwsze z urządzeń jest skuteczne, ale przy działaniu punktowym. Kierowcy zwalniają bowiem wyłącznie bezpośrednio przed lub za masztem - zależy, w którą stronę jest ustawiony. Odcinkowy pomiar prędkości natomiast działa na Odcinkowy pomiar prędkości na S7 wykorzysta bramownice pozostałe po viaTOLL, czyli wygaszonym systemie poboru opłat drogowych. Pierwsze kamery będą kontrolować kierowców w okolicach miejscowości Białobrzegi – ustalił dziennik.pl. "Rozpatrywane są też inne możliwości wykorzystania tego rodzaju infrastruktury" – powiedziała nam Monika Niżniak, rzecznik Głównego O pierwszych planach zainstalowania odcinkowego pomiaru prędkości informowaliśmy już na początku grudnia. Wtedy to po budowie oprowadzał nas jej kierownik Sylwester Wolankiewicz oraz GITD przełączyła układ odcinkowego pomiaru prędkości w tryb rejestracji. Tym samym na odcinkach: od węzła Łabiszyńska (okolice centrum handlowego Atrium Targówek) do węzła Piłsudskiego (ul. Szpitalna w Markach) – ok. 12 km długości oraz od węzła Konotopa (okolice budynku Flyspot) do węzła Bemowo (ul. Może się to zdarzyć już po kilku czy kilkunastu dniach. Jednak maksymalny czas, w jakim powinien przyjść mandat z zagranicy to pół roku, a konkretnie 180 dni. Mandat z zagranicy powinien mieć formę listu poleconego z potwierdzeniem odbioru. Musi być też napisany w języku zrozumiałym dla odbiorcy. Prace przygotowawcze do wprowadzenia odcinkowego pomiaru prędkości już się rozpoczęły. Na odcinku A2 między węzłami Poznań Komorniki i Poznań Luboń oraz na fragmencie między węzłami Poznań Luboń i Poznań Krzesiny ustawiono już nad jezdniami autostrady konstrukcje, na których w najbliższym czasie zainstalowane będą W przypadku odcinkowego pomiaru prędkości mamy znak informujący, że zaczął się odcinkowy pomiar prędkości. Tu działają dwa mechanizmy. Po pierwsze, te urządzenia, kamery, jeszcze się Odcinkowy pomiar prędkości już wkrótce w całej Polsce. Inspekcja Transportu Drogowego ma nowe narzędzie do walki z piratami drogowymi. Odcinkowy pomiar prędkości już wkrótce w całej Polsce. Czy za wykroczenia na odcinkowym pomiarze prędkości zawsze przychodzi mandat? Na wyżej wspomniane problemy znaleziono rozwiązanie poprzez… przeprogramowania urządzeń tak, by wyłapywały wykroczenia powyżej 30 km/h ponad ograniczenia widniejące na znakach. To spore nadużycie, bowiem kodeks drogowy dopuszcza tolerancję do 10 km/h. U16mHl. Przy polskich drogach staje coraz więcej fotoradarów. Niestety, nie wszyscy kierowcy zwracają na nie uwagę. Zdjęcie z fotoradaru jest podstawą do wystawienia mandatu. Jak postępować po otrzymaniu wezwania do zapłaty? Jak uniknąć mandatu z fotoradaru? Odpowiadamy na najczęściej zadawane pytania. Fotoradar to urządzenie emitujące wiązkę mikrofal w kierunku samochodu, dzięki czemu sprawdza, czy ten nie przekroczył dozwolonej prędkości. Jeżeli tak, urządzenie wykonuje zdjęcie pojazdu i jego tablic rejestracyjnych. To właśnie zdjęcie z fotoradaru jest podstawą do ukarania kierowcy – zostaje na niego nałożony mandat. Jak sprawdzić, czy fotoradar zrobił zdjęcie? Z reguły kierowcy spodziewają się wezwania do zapłaty wówczas, gdy zauważą charakterystyczny błysk. Nie zawsze jednak musi to oznaczać mandat z fotoradaru. Liczba fotoradarów na polskich drogach systematycznie rośnie. Według danych na dzień r. to już 434 urządzenia na masztach. Dodatkowo na terenie kraju działa 30 systemów odcinkowego pomiaru prędkości. Z kolei 20 rejestratorów kontroluje, czy kierowcy nie przejeżdżają na czerwonym świetle. Ujawnianie za pomocą urządzeń rejestrujących przypadków naruszeń w postaci przekroczenia dopuszczalnej prędkości i niestosowania się do sygnałów świetlnych należy do Inspekcji Transportu Drogowego. Jak wygląda zdjęcie z fotoradaru? Fotoradar rejestruje te elementy, na podstawie których można zidentyfikować samochód, kierowcę oraz to kiedy doszło wykroczenia. Są to zatem: pojazd (wraz z numerem rejestracyjnym), wizerunek kierowcy, miejsce i data popełnienia wykroczenia, dopuszczalna prędkość na danym terenie, prędkość, z jaką poruszał się samochód zarejestrowany na zdjęciu. Dodatkowo na fotografii z fotoradaru uwidoczniony zostaje numer urządzenia. Najczęściej zdjęcia wykonane przez fotoradar są czytelne niezależnie od tego, o której godzinie zostały wykonane – w dzień czy w nocy. Funkcjonariusze mają sporo czasu na nałożenie grzywny na kierowcę, którego fotoradar „złapał” na przekroczeniu prędkości, bo aż 180 dni. Trzeba jednak pamiętać, że wystawienie mandatu karnego nie może nastąpić po upływie 60 dni, licząc od dnia ustalenia sprawcy. Ścieżka postępowania jest taka, że na podstawie numeru rejestracyjnego pojazdu uprawniony do tego organ wysyła wezwanie do właściciela z żądaniem wskazania osoby kierującej. Mandat zostaje wystawiony dopiero po uzyskaniu odpowiedzi. Powyższa procedura nie oznacza jednak, że kierowcy zawsze czekają tak długo na wezwanie do zapłaty. Po jakim czasie przychodzi mandat z fotoradaru? Z reguły mandat do kierowcy dociera w ciągu kilku tygodni. Część kierowców błędnie zakłada, że jeżeli mandat nie przyjdzie po wspomnianym wyżej okresie, to nie będą oni musieli płacić. Przeciwnie – sprawa może zostać skierowana do sądu. Kierowca, który przekroczył prędkość i został na tym „przyłapany” przez fotoradar, ma zasadniczo dwie możliwości – może: przyjąć mandat – wówczas ma 7 dni na jego zapłatę, odmówić przyjęcia mandatu – wtedy jednak sprawa jest kierowana do sądu. Jeżeli kierowca przyznał się do wykroczenia, to może zastanawiać się, jak zapłacić mandat z fotoradaru. Informacja o numerze konta, na który należy wpłacić należną kwotę (zgodnie z aktualnym taryfikatorem), znajduje się na odwrocie mandatu. Czy można zapłacić mandat przez internet? Owszem. Kierowca może uregulować mandat na kilka sposobów, np. płacąc z rachunku bankowego lub wpłacając pieniądze przelewem w placówce pocztowej. Ważne jest jednak, aby nie przekroczyć terminu 7 dni. Najskuteczniejszym sposobem jest jazda zgodnie z przepisami. W niektórych przypadkach można jednak odmówić przyjęcia mandatu z fotoradaru. Mowa tu przede wszystkim o następujących sytuacjach: zdjęcie z fotoradaru jest niewyraźne, na zdjęciu nie można rozpoznać kierowcy, na zdjęciu został uwieczniony więcej niż jeden pojazd. Również wątpliwości odnośnie do legalności pomiaru mogą pomóc uniknąć zapłaty mandatu z fotoradaru. Celem jest, aby karą nie została nałożona na osobę niewinną, a także to, aby uniknąć nałożenia zbyt wysokiego mandatu. Gdy odmawiamy przyjęcia mandatu, sprawa zostaje skierowana do sądu. Dużą szansę na uniknięcie mandatu z fotoradaru mają kierowcy pojazdów posiadających zagraniczne tablice rejestracyjne. Powodem jest długotrwałe dochodzenie. Kierowcy, którym nie udało się uniknąć mandatu z fotoradaru, mogą zastanawiać się, kiedy się on przedawnia. W przepisach znajduje się rozróżnienie – okres przedawnienia mandatu wynosi: 12 miesięcy, jeżeli postępowanie nie zostało wszczęte, 24 miesiące, gdy doszło do wszczęcia postępowania sądowego. Dopiero po upływie jednego z wymienionych okresów dochodzi do przedawnienia mandatu z fotoradaru. Wówczas kierowca może być pewien, że nie otrzyma już mandatu i nie będzie musiał go zapłacić. NIK wzięło po lupę odcinkowy pomiar prędkości. Okazuje się, że ryzyko otrzymania mandatu jest relatywnie małe, bo większość spraw się automatycznej kontroli prędkości na drogach, czyli fotoradary i odcinkowe pomiary prędkości ma służyć poprawie bezpieczeństwa na drogach i zmniejszeniu poczucia bezkarności za popełniane wykroczenia wśród kierowców. Teoretycznie zdjęcie dokumentujące powinno być natychmiast przesyłane do centrali ITD, właściciel pojazdu identyfikowany i wzywany do wskazania sprawcy. To wszystko przy możliwie dużym udziale komputerów, by proces przebiegał jak poleca: Jak negocjować z policjantem po popełnieniu wykroczenia?W praktyce sprawy nie wyglądają tak dobrze. Najwyższa Izba Kontroli poinformowała, że spośród 204 tys. zarejestrowanych i zweryfikowanych wykroczeń popełnionych w latach 2015-2017 na odcinkach dróg objętych odcinkowym pomiarem prędkości, w Generalnym Inspektoracie Transportu Drogowego dopuszczono do przedawnienia 115 tys. (czyli aż 57%!), o wartości kar wynoszącej ok. 26,3 mln punktach odcinkowego pomiaru prędkości część kierowców zwalnia poniżej dozwolonego limitu. Okazuje się, że to niepotrzebne. Margines błędu jest duży. ITD ustawiało urządzenia powyżej ustawowych 10 km/h ponad pozwoloną powodem były niedobory kadrowe w inspektoracie. Aby ograniczyć liczbę spraw, GITD znacząco ograniczał rejestrację wykroczeń programując urządzenia nawet o 30 km/h powyżej prędkości dozwolonej na danym odcinku, czyli znacznie powyżej wartości określonej w Prawie o ruchu drogowym (kodeks dopuszcza 10 km/h). Tym samym zmniejszało to poczucie nieuchronności kary wśród kierowców i negatywnie wpływało na oczekiwaną redukcję liczby wypadków i ich skutków – podał NIK. Co najmniej 71% kierujących pojazdami poruszało się na 27 z 29 odcinkach z dozwoloną prędkością, a średnio co pięćsetny kierowca przekraczał na nich dopuszczalną prędkość o ponad 20 km/h. NIK podał, że ponad 67 tys. (12%) spraw zarejestrowanych przez urządzenia do odcinkowych pomiarach prędkości było odrzucanych z procedowania z powodu nieczytelności zdjęć, której przyczyną było niewyposażenie urządzeń do odcinkowego pomiaru prędkości w dodatkowe oświetlenie. Tym samym urządzenia te nie były skutecznym narzędziem do nadzoru nad ruchem drogowym w porze znajdują się odcinkowe pomiary prędkości? Utrzymujący się od 2017 roku stopniowy wzrost liczby ofiar śmiertelnych wypadków drogowych, w zestawieniu z błędami popełnionymi na etapie planowania i realizacji projektu zakładającego budowę systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym, w ocenie NIK, wskazuje na konieczność podjęcia natychmiastowych zmian organizacyjnych i prawnych w tym Unii Europejskiej zobowiązały się do działań mających znaczną poprawę bezpieczeństwa na drogach. W przypadku Polski, celem na 2020 rok jest zmniejszenie liczby ofiar śmiertelnych poniżej 2 tys. rocznie, jednak wydaje się to bardzo mało prawdopodobne. W latach wcześniejszych nie osiągnięto bowiem wyznaczonych celów pośrednich, a dane za pierwszy kwartał 2019 r. są jeszcze bardziej niepojące i wskazują na blisko 20% wzrost liczby ofiar śmiertelnych w porównaniu z rokiem 2018 – informuje też: Mandat z Niemiec. Czy przyjdzie do PolskiW Polsce systemem odcinkowego pomiaru prędkości objęto 29 fragmentów dróg krajowych o długości 77 km (niespełna 1% całości). Średnia długość kontrolowanego odcinka wynosi zaledwie 2,7 km zamiast planowanych 10 km. NIK podał, że powodem odstępstw od projektu był wymóg lokalizowania urządzeń na odcinkach o niezmiennych ograniczeniach prędkości oraz problemy z wykonaniem przyłączy elektrycznych w niektórych miejscach pierwotnie wytypowanych do objęcia nadzorem tych urządzeń. Ponadto urządzenia do obsługi trzech kolejnych odcinkowych pomiarów prędkości (Rybitwa-Polesie, Pawłowo, Szymaki) zlokalizowano w bliskiej odległości od siebie na 10-kilometrowym fragmencie drogi krajowej nr 7. Odcinki te zastąpiły planowany wcześniej jeden dłuższy. Zdaniem NIK, było to niecelowe i niegospodarne. 10 Odcinkowy pomiar prędkości - mity i fakty Media, zwłaszcza branżowe, huczą na temat nowego "bata" na kierówców, który testowo jest już wprowadzany i ma być o wiele skutecznijszy od fotoradarów w ujawnianiu i karaniu sprawców wykroczeń za przekroczenie prędkości. Czyżby? My mamy poważne watpliwości prawne czy w ogóle oprócz wzrostu ilosci pułapek na zmotoryzownych i nie zmotoryzowanych włascicieli pojazdów cokolwiek sie zmieni i jakiekolwiek wady systemu fotoradarów zostaną w ten sposób wyeliminowane. Sytem odcinkowych pomiarów prędkości ma się tak do karania sprawców okreslonych wykroczeń jak za czasów PRL słynna PZPR do swojej nazwy. Wtedy powiadano o niej: ani Polska, ani Zjednoczona, ani Partia, ani Robotnicza. Dziś powiemy o nowym systemie: ani nie umozliwi karania, ani ustalenia sprawcy, ani nie ustala jakie miało miejsce wykroczenie, gdzie i kiedy. Więc o co chodzi? O kolejną ściemę, instalacje pułapek tam gdzie ze wzgledów technicznych wskazania fotoradarów byłyby zbyt łatwe do podważenia (ekrany, metalowe barierki, kilka pasów ruchu) i ucieczkę od coraz bardziej niekorzystnego dla systemu orzecznictwa dotyczącego fotoradarów. Do którego - bez zbytniej megalomanii mówiąc - też się przyczynił (vide: ) Czyli kolejny bubel i humbug prawny ubrany w inne szaty, nie mający nic wspólnego z poprawą bezpieczeństwa za to mający przynieść dodatkowe wpływy do kulejącego budżetu. Zapoznajcie się zresztą z opinią naszych prawników: OPINIA PRAWNA NA TEMAT „ODCINKOWEGO POMIARU PRĘDKOŚCI” Czy będzie znany sprawca wykroczenia? W naszej ocenie, sytuacja będzie analogiczna jak w przypadku zdjęć z fotoradarów. Nie będzie możliwe natychmiastowe ustalenie sprawcy wykroczenia – organ będzie musiał zweryfikować to w drodze postępowania wyjaśniającego. Metody działania będą zróżnicowane, w zależności od tego czy organem ustalającym będzie GITD, SM czy też Policja. Prawdopodobnie w wielu przypadkach właściciele pojazdów znowu będą zalewani kolejnymi bezprawnymi wezwaniami typu „quiz”, a także zastraszani odpowiedzialnością z art. 96 § 3 kw w sytuacji niewskazania kierującego pojazdem. Czy będzie możliwy do ustalenia czas popełnienia czynu zabronionego? Gdyby przyjąć, że dane wykroczenie nie jest tzw. czynem zabronionym rozciągniętym w czasie to trzeba skonkretyzować moment w którym wykroczenie zostało popełnione, co przy odcinkowym pomiarze prędkości nie jest możliwe. W sytuacji, gdy przyjmiemy jednak, że wykroczenie było czynem rozciągniętym w czasie to należałoby określić moment zakończenia czynu zabronionego. Taki pogląd wyraził SN w postanowieniu z dnia – sygn. akt III KK 89/11. Organy nie mają uprawnień aby sądzić, że wykroczenie zostało popełnione na całym odcinku, bowiem jak już słusznie zauważono – można jechać ze zmienną prędkością tj. kawałek 40km/h, inny odcinek 100km/h i de facto, w świetle przepisów możemy w ten sposób popełnić wykroczenia (na danym odcinku) kilkakrotnie. Nie da się określić ani momentu rozpoczęcia, ani ostatniego momentu działania sprawcy. Daje to zbyt duże pole manewru organom. Jednak mimo, że z formalnego punktu widzenia moment popełnienia czynu nie musi być skonkretyzowany co do godziny, minuty, sekundy i może to być ujęte bardzo ogólnie, np. dzień popełnienia czynu zabronionego, co zdarza się w praktyce to jednak moment wykroczenia drogowego powinien być określony bardzo precyzyjnie, najlepiej co do godziny, minuty i sekundy ze względu na jego specyfikę i aby usunąć wszelkie wątpliwości dotyczące sprawcy oraz o jaki zabroniony czyn chodzi (nawet w ciągu kilku minut, a co dopiero w ciągu dnia można popełnić wiele czynów zabronionych polegających na przekroczeniu szybkości, a w dodatku kierujący mogą się zmieniać). Nieprecyzyjne określenie momentu czynu nie tylko podważałoby wiarygodność toczącego się postępowania wyjaśniającego i ew. zarzutów, ale także wykluczałoby egzekwowanie od właściciela żądania wskazania komu powierzył pojazd do kierowania. Co de facto, uniemożliwia zgodne z prawem ukaranie obwinionego, a nawet skierowanie przeciwko niemu do sądu wniosku o ukaranie. Czy będzie znane miejsce wykroczenia? Problem rodzi także ustalenie miejsca popełnienia czynu zabronionego. Na podstawie art. 4 § 2 „Wykroczenie uważa się za popełnione na miejscu, gdzie sprawca działał lub zaniechał działania, do którego był obowiązany, albo gdzie skutek nastąpił lub miał nastąpić”. Literatura prawnicza wskazuje, że miejscem popełnienia czynu zabronionego będzie zawsze miejsce czynności sprawczej. W związku z powyższym, nie jesteśmy w stanie ustalić konkretnego momentu popełnienia wykroczenia, a co za tym idzie – odpowiednio go umiejscowić. Może to też rodzić problemy z ustaleniem właściwości miejscowej sądu. Co zatem zrobić w sytuacji, gdy początek odcinkowego pomiaru prędkości zaczyna się w obrębie właściwości miejscowej sądu A, a kończy się w obszarze właściwości sądu B? Który sąd będzie właściwy dla rozpoznania sprawy? I na jakiej podstawie? Zastosowany zostanie art. 31 § 3 kpk, czyli właściwy będzie sąd w okręgu którego zostanie wszczęte postępowanie przygotowawcze. A co, gdy w obu okręgach będzie pazerna Straż Miejska? Może to doprowadzić do wyścigu szczurów funkcjonariuszy, który z nich prędzej wszcznie postępowanie. Co więcej, brakuje tutaj odpowiednich regulacji w prawie w odniesieniu do takich pojęć jak np. „odcinek drogi” – Sądy mogą interpretować takie pojęcia rozszerzająco, na niekorzyść obywatela. Wątpliwości rodzi też to, że nie ma regulacji, które pozwoliłyby na aż takie rozszerzenie miejsca popełnienia wykroczenia (np. odcinki długie powyżej 20km). Reasumując, ustalanie sprawcy będzie odbywało się najprawdopodobniej na takich samych zasadach jak w przypadku fotoradarów, czyli ze złamaniem wszelkich zasad postepowania w sprawach o wykroczenia, które zarówno nie przewiduje istnienia fotoradarów jak i odcinkowych pomiarów prędkości, co możemy zaobserwować analizując brak możliwość ustalenia kto był sprawcą wykroczenia bez niewspółmiernych nakładów pracy służb (biegli antropolodzy, specjalne aplikacje do identyfikacji twarzy) i kosztów (wynagrodzenie dla biegłych, jeśli w ogóle widać twarz) do czynu; brak możliwości wyegzekwowania wskazania sprawcy od właściciel, który skorzysta ze swoich kodeksowych praw do milczenia; a także analizując brak możliwości skutecznego doręczenia mandatu kredytowego pocztą w taki sposób, by mandat się uprawomocnił jeżeli ukarany nie będzie się poczuwał do jego przyjęcia. Natomiast trudność w ustaleniu precyzyjnego czasu i miejsca popełnienia wykroczenia powinna być fundamentalną przeszkodą eliminującą możliwość ustalenia sprawcy, a wiec ukarania kogokolwiek czy wniesienia przeciwko niemu sprawy do sądu. Wszystko to powoduje, że „odcinkowe mierzenie prędkości” z założenia jest zagadnieniem tak wysoce problematycznym prawnie, niepodpartym precyzyjnymi regulacjami, że na gruncie obowiązujących kodeksów kpk, kw, kpw oraz kardynalnych zasad prawnych „nullum crimen sine culpa” (nie ma kary bez winy) oraz „in dubio pro reo” (wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego) są poważne argumenty do wypracowywania jeszcze skuteczniejszej linii obrony dla obwinionego niż ma to miejsce w przypadku fotoradarów. Niewątpliwie jednak tak będzie tylko w przypadku przestrzegania prawa przez organy ścigania i wymiar sprawiedliwości. W praktyce, by być pewnym skutecznego działania przeciwko kolejnemu probudżetowemu bezprawiu trzeba będzie poczekać na orzecznictwo aby wyjaśnić pewne sporne kwestie i zobaczyć w jaki sposób będą się zapatrywać na nowe łamanie praw obywateli „niezawiśli” sędziowie. KK & KM z Ps. w przypadku indywidualnych sprawa i wątpliwosci nie tylko w tym temacie, mozna naszym prawnikom zadać szczegółowe pytania oraz zlecić napisanie skrojonych do sytuacji pism procesowych . Jesteśmy najlepsi w Polsce, prawie nie kosztujemy i odpowiadamy w 48h. Obrona przed OPP powinna być jeszcze łatwiejsza jak przed fotoradarami: Jak ma działać OPP i jak w bólach jest testowany przeczytacie np. tutaj: Ps. Interesujący list naszego Czytelnika już po publikacji ww. artykułu: WitamOdcinkowy pomiar predkości niesie ze sobą jeszcze inną problematykę - wczesniej zauważoną w Niemczech, z powodu której sprawę legalności takiego systemu badał ich Trybunał idzie o to ze na wjeździe w obszar pomiarowy robione są zdjecia KAŻDEMU kierowcy a nie tylko temu który ostatecznie popelnił wykroczenie - tak jak ma to miejsce w przypadku klasycznego systemu nie był w stanie wyjasnić co się potem z tymi zdjeciami było wiadomo że nie były one kasowane lecz archiwizowane na rózne ewentualne potrzeby (róznych ichnich służb). Operator nie był w stanie udowodnić iż dane te - tzn zdjęcia kierowców, którzy nie popełnili wykroczenia - kasowałTo było powodem wytoczenia procesu przez jednego z kierowców - bodajże prawnika przy Trybunał orzekł iż taki sposób gromadzenia i przetwarzania danych osobowych stanowi konstytucyjne naruszenie praw wolności i swobód obywatelskich. Uznał ze jest to niedopuszczalna powodu wyroku wycofano w Niemczech wówczas ten system pomiaru predkości. Czy do niego powrócono? Sporo jeżdzę po Niemczech ale nie natknalem sie na niego. Wiesław z Zielonej Góry Zamiast fotoradarów kamery pilnujące prędkości na dłuższych odcinkach – taki system ruszy w Polsce już w przyszłym będzie działał odcinkowy pomiar prędkościUrządzenia do odcinkowego pomiaru prędkości pojawią się przy polskich drogach w pierwszych miesiącach 2013 r. Taki termin podają przedstawiciele **Inspekcji Transportu Drogowego**. Ten system ma być skuteczniejszy od fotoradarów. Nowy bat na kierowców- Fotoradar mierzy prędkość w konkretnym miejscu – tłumaczy młodszy inspektor Dariusz Bernacki z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. – Dlatego wielu kierowców zwalnia kilkadziesiąt metrów przed radarem, a potem znów dodaje gazu. Z odcinkowym pomiarem prędkości nie będzie już tak łatwo. zobacz także Mandaty z fotoradarów nieważne z powodu luki w prawie? "Sądy rozstrzygną"Ten system będzie mierzył średnią prędkość na dłuższych odcinkach. W terenie zabudowanym będzie to maksymalnie dziesięć kilometrów, a poza nim dwadzieścia. Na obu końcach odcinka drogi, objętego pomiarem, na specjalnych zostaną zamontowane kamery. Możliwe będzie też ustawienie dodatkowych bramek z kamerami między pierwszą a Będą rejestrowały czas, w jakim dany pojazd pokonał ten fragment trasy. Na tej podstawie system obliczy średnią prędkość, z jaką jechał. Jeśli będzie wyższa od dozwolonej, kierowca dostanie mandat - wyjaśnia Alvin Gajadhur, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Transportu także Kliknij, aby powiększyćKierowca przyłapany na łamaniu przepisów przez system odcinkowego pomiaru prędkości, będzie karany na tych samych zasadach, jak ten, któremu zdjęcie zrobił fotoradar. Właściciel pojazdu, którym przekroczono prędkość, dostanie z list z wezwaniem do wskazania osoby, która prowadziła auto lub motocykl w momencie popełnienia wykroczenia. Sprawca dostanie mandat i **punkty karne**. Jeśli właściciel pojazdu nie wskaże kierowcy, dostanie maksymalnie 500 zł mandatu lub nawet 5000 zł grzywny. Na razie w grę wchodzą drogi krajoweUrządzenia od odcinkowego pomiaru prędkości będą zainstalowane na 24 fragmentach dróg krajowych. Inspektorzy pracują nad ich Urządzenia mają stanąć, tam gdzie jest największy ruch, który stwarza zagrożenie dla ludzi. przy szkołach, przedszkolach, gdzie nie ma chodników, czy poboczy – podkreśla rzecznik ogłosili szefowie ITD w województwie kujawsko-pomorskim, pierwszym miejscem, w którym ruszy ten system, będzie fragment drogi krajowej nr 5 między Osielskiem a Bydgoszczą (więcej na zobacz także Fotoradary niestraszne bogatym. Będzie abonament dla przekraczających prędkość?Zgodnie z prawem przed takim odcinkiem zamontowane będą specjalne znaki informujące o nim: od 100 do 200 m - na drogach o dopuszczalnej prędkości do 60 km/h, od 200 do 500 m – na drogach o dopuszczalnej prędkości powyżej 60 km/h, z wyjątkiem dróg ekspresowych i autostrad, od 500 do 700 m – na ekspresówkach i autostradach. Znaki te będą przypominały znak D-51 „Kontrola prędkości – fotoradar".Trwają przetargi na montaż urządzeń do odcinkowego pomiaru prędkości. Rzecznik inspekcji zapowiada, że pierwsze z nich zaczną działać na początku przyszłego roku. Setki nowych fotoradarówSystem odcinkowego pomiaru prędkości będzie częścią funkcjonującego już Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym. Podłączonych do niego będzie też 300 nowych fotoradarów. Ich montaż ma zakończyć się jeszcze w tym roku. Wtedy Inspekcja Transportu Drogowego będzie dysponowała 375 radarami i 800 masztami, przystosowanymi do ich instalacji. Na tym zakupy radarów się nie skończą. W lipcu 2014 r. na wszystkich masztach mają pracować urządzenia do pomiaru prędkości, choć zapewne nie będzie ich aż będzie, gdy kierowca wjedzie na odcinek objęty pomiarem z bocznej drogi. Sławomir DragułaREKLAMAzobacz także Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera